niedziela, 25 grudnia 2011

lekko świątecznie - okrągłe, słodkie podarki

szczypta świątecznych klimatów. małe praliny schowane w czekoladowej skorupce, przyniesione dla nas w blaszanym pudełku. zapach choinki i oglądanie z zaciekawieniem czerwonych bombek (może gdzieś pomiędzy znajdzie się cukierek?). nostalgicznie, odrobinę tęskno, z każdym rokiem inaczej.

pralinki kokosowe

/zrobione przez Siostrę, a inspiracja na moich wypiekach

200 g wiórków kokosowych, 100 ml kremówki, 70 g cukru pudru, 70 g masła, 200 g mlecznej czekolady, (opcjonalnie cukrowe choinki lub inne ozdoby)

W naczyniu wymieszać wiórki z cukrem pudrem. W małym garnuszku podgrzać kremówkę i masło, aż masło się rozpuści. Rozpuszczoną miksturę wlać na wiórki, dodać aromatu, wymieszać. Z mikstury uformować kulki wielkości orzecha włoskiego (będzie ciężko, ale raczej ściskając wiórki w dłoni). Układać je na papierze do pieczenia, przykryć folią aluminiową, schłodzić przez minimum godzinę. Rozpuścić mleczną czekoladę (w kąpieli wodnej lub mikrofali). Każdą kulkę zanurzyć w czekoladzie (można sobie pomóc wykałaczką), wyłożyć na papier, by czekolada stwardniała (trwa to dość długo, można włożyć do lodówki, będzie szybciej; ja po prostu odstawiłam na noc w chłodniejsze miejsce).

środa, 21 grudnia 2011

moje cukierkowe nastrajanie na Święta

w sklepie ze słojami pełnymi kolorowych cukierków czuję się jak małe dziecko, rozmarzam się, wybieram smaki, a ekspedientka jest bardzo miła i pozwala mi nawet zjeść jedną słodką landrynkę (rokitnik + jabłko) zanim wszystko trafi na wagę i zostanie opatrzone ceną. w sklepie z herbatami... jest tak, że mogłabym otaczać się wyłącznie zimowymi piernikowymi aromatami i o taką właśnie proszę (ma wdzięczną nazwę: ciasteczko św. Mikołaja). grudniowe miasto jest piękne, poniedziałkowe popołudnie w kawiarni ma smak ciepłej szarlotki wyjadanej przez nas z jednego talerzyka. świąteczny jarmark też czaruje uśmiechy - krówki zapakowane w papierową torebkę, chleby i ciastka w kształcie grzybków (to z Litwy). wieczorem nowa gra planszowa w prezencie, która umili wiele wieczorów. i pożyczone od Kasi książki o najbardziej uroczym małym łobuzie Mikołajku. odliczam dni do powrotu do Domu i tygodnie, które już minęły odkąd ostatnio w nim byłam. pamiętam jak tęskniłam rok temu, na innej ulicy, z innym widokiem za oknem, w tym samym mieście co dziś, i wtedy też jadłam pierniki (klik).

piątek, 9 grudnia 2011

ciasteczkowe podarki.. z czerwonymi nosami! :-)

minuty o zapachu pierników. chowam w szafce pudełka z prezentami i czekam, aż oprószone radością jak słodkim puchem namalują na buziach obdarowanych uśmiech. nad moim łóżkiem świecą zimowe lampki (lubię ich ciepłe światło co wieczór). czasem senne poranki spędzam w kuchni, dosypując do dużej miski mąkę i cukier, wycinam kruche serca - zapach pieczonego ciasta i ciepło piekarnika to niesamowicie przyjemna mieszanka. czasem też ktoś mnie najmilej zaskakuje - paczuszką z piernikowymi muffinkami w środku, pudełkiem słodkich ciastek w kształcie reniferów.. ma się wrażenie, że "dziękuję" to za mało, ale tak naprawdę nie trzeba nic więcej.

waniliowe kruche ciasteczka z rudolfem
znalezione na moich wypiekach i upieczone przez najfajniejszą Karolinę (((:

180 g zimnego masła, 200 g cukru pudru, 350 g mąki pszennej, 1 duże jajko, 1 żółtko, 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub nasionka z 1 laski wanilii, szczypta soli

50 g mlecznej lub gorzkiej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej, czerwone groszki, lukier białkowy do przyklejania nosków (czekolada również się nadaje)

Wszystkie składniki wrzucić do malaksera i zmiksować, aż ciasto będzie tworzyło gładką kulę. Można również wszystkie składniki umieścić w misie, posiekać szybko nożem, krótko wyrobić, do połączenia. Ciasto owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 30 minut. Po schłodzeniu, odrywać kawałki ciasta i wałkować na grubość około 3 mm, podsypując delikatnie mąką. Wykrawać okrągłe kształty. Układać na papierze do pieczenia, zachowując nieduże odstępy. Piec w temperaturze 180ºC przez około 12 minut, do lekkiego zezłocenia. Na ostudzone ciasteczka przy pomocy lukru lub czekolady przyklejać noski, dekorować czekoladą wyciskaną z tutki papierowej, foliowego worka do dekoracji lub specjalnych pisaków do czekolady.

śmietankowe ciasteczka
z cukrowymi ozdobami

2 szkl. mąki, 1 jajko, 175g margaryny, 1/2 szkl. cukru, 1 op. cukru waniliowego, 1 mała łyżeczka proszku do pieczenia
stopiona czekolada, cukrowe biało czerwone laski (lub inne gotowe ozdoby)


mąkę trzeba wymieszać z cukrami i proszkiem do pieczenia. masło stopić, schłodzone wymieszać z jajkiem. wszystkie składniki połączyć w dużej misce i zagnieść ciasto. w razie potrzeby podsypywać mąką. wycinać ciasteczka i piec w około 180st. aż będą rumiane (15 minut). ostudzone udekorować - cukrowe laski pokruszyć na drobne kawałki (włożyć do woreczka i potłuc np. młotkiem), ciastka posmarować stopioną czekoladą i posypać kolorami.
a tutaj jeszcze pyszne piernikowe babeczki z niespodzianka w środku, które upiekła Asia, schowała w gwiazdkach i podarowała mi w mikołajkowym prezencie.. dziękuję za słodkie przyjemności!